Nie ma słabych narkotyków
Monika Wysocka w artykule „Słabe narkotyki?
Dowiedz się, dlaczego takich nie ma” (zdrowie.pap.pl) pisze, że doświadczenia z narkotykami ma za sobą już 25 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych, a pod względem używania leków uspokajających i nasennych bez recepty polskie nastolatki plasują się w czołówce Europy.
Substancje psychoaktywne są łatwo dostępne, a wiedza na ich temat jest szczątkowa, a jednocześnie trwa swoista kampania promująca jedną z nich, co oswaja z tematem zażywania narkotyków. Stąd warto wiedzieć, co na ten temat sądzą eksperci od uzależnień. Przede wszystkim ubolewają oni, że ubolewają, że świadomość związana z wpływem narkotyków na organizm oraz wiedza dotycząca skutków zażywania substancji psychoaktywnych jest wciąż zbyt niska. Specjaliści od uzależnień są zaniepokojeni trwającą kampanią, której celem jest przekonanie decydentów (a przy okazji przekonywani są młodzi ludzie), że marihuana nie tylko jest lekkim narkotykiem, ale i substancją o właściwościach leczących. Prawdopodobnie nieprzypadkowo stosuje się powszechnie pojęcie „leczniczej marihuany”.
Z badań Janusza Sierosławskiego wynika, że 25 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych w ciągu ostatniego roku spróbowało narkotyku.
Eksperci zwracają uwagę, że choć funkcjonują one pod starą nazwą: ekstazy, amfetamina czy marihuana, w rzeczywistości są to dużo silniejsze narkotyki i często ich skład jest już zgoła inny – często z amfetaminy czy kokainy w rzeczywistości pozostała z tego tylko nazwa. Podczas webinaru zorganizowanego 19.01.2022r przez Uniwersytetu SWPS pt. „Konsekwencje uzależnienia wśród dzieci i młodzieży” mówiono, że stare preparaty amfetaminowe zawierały ok. 80-90 proc. czystej amfetaminy; w tych, które dzisiaj są dystrybuowane wśród dzieci i młodzieży bywa jej zaledwie ok 20-30 proc. Czym jest zatem reszta? Niestety, często to nowe substancje psychoaktywne, o których niewiele wiemy.
O ile „stare” narkotyki generalnie działają na jeden ośrodek mózgowy, czyli albo tłumią, albo pobudzają, te dzisiejsze działają wielokierunkowo i przez to też trudno przewidzieć jak podziałają na konkretną osobę. Zresztą, w każdym przypadku każdy narkotyk może zadziałać na każdą osobę inaczej. Szczególnie niebezpieczna jest inicjacja narkotykowa w młodym wieku. Dlaczego? Nasz mózg rozwija się do około 20. r. ż., zatem stosowanie substancji psychoaktywnych (włączając alkohol) przed osiągnięciem pełnej dojrzałości tego organu może wywrzeć niekorzystny i nieodwracalny wpływ.
W Polsce najczęstszy wiek inicjacji narkotykowej to 14-15 lat. Nastolatki pod wpływem presji znajomych czy chęci spróbowania czegoś nowego i dobrej zabawy, coraz częściej sięgają po dopalacze, tabletki przeciwbólowe, marihuanę, ekstazy czy inne środki wywołujące uczucie tzw. „fazy”, czy też chwilowego relaksu. Nastolatek, używając narkotyku, nie myśli o ewentualnych konsekwencjach, bliższych i oddalonych w czasie. Zaczyna od małych eksperymentów z substancjami psychoaktywnymi. „Rekreacja” dopiero później przeradza się w uzależnienie.
Cały artykuł na: zdrowie.pap.pl
Zobacz także:
Więcej o nas
†Modlitwy
†Kongres Trzeźwości 2017