Maryjo, Królowo Polski, bądź natchnieniem dla tych, którzy walczą o trzeźwość narodu

Jan Paweł II

W szkole dialogu z Bogiem

Tekst homilii wygłoszonej przez Bpa Tadeusza Bronakowskiego podczas Mszy świętej w Sanktuarium Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i Św. Jana Pawła II w Toruniu, na rozpoczęcie drugiego dnia Sympozjum "Ku trzeźwości z Kościołem" - 28 lutego 2023 roku.

query_builder 2023-03-06
W szkole dialogu z Bogiem

Czcigodni

Arcybiskupie Adamie, Ojcze Rektorze i Bracia Kapłani,

Drodzy Uczestnicy Sympozjum „Ku trzeźwości z Kościołem”,

Kochani Słuchacze Radia Maryja!

Umiłowani w Chrystusie Siostry i Bracia!

„Słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne” – mówi Bóg.  To przesłanie słyszymy w początkowym Okresie Wielkiego Postu, który ma być dla nas czasem przemiany wewnętrznej, czasem powrotu do Pana. Ta konieczna dla każdego z nas przemiana nie dokona się, jeśli nie będziemy słuchać tego, co mówi do nas Bóg. Benedykt XVI w adhortacji Verbum Domini definiuje grzech właśnie jako niesłuchanie słowa Bożego. Bóg w swojej nieskończonej miłości do człowieka nie tylko przemawia do nas, ale proponuje dialog. Jak z Nim rozmawiać? Uczy nas tego Pismo święte, na przykład Księga Psalmów, gdzie „On podsuwa nam słowa, którymi możemy się do Niego zwracać, przedstawiać Mu w rozmowie nasze życie, przemieniając je tak, żeby stało się drogą do Boga”. Uczy nas tego sam Boży Syn, Jezus Chrystus, w Ewangeliach. Papież Benedykt przestrzega przed dramatyczną możliwością, że „człowiek w swej wolności nie nawiąże tego dialogu Przymierza z Bogiem, do którego zostaliśmy stworzeni”. W Piśmie świętym bardzo często grzech przedstawiany jest właśnie jako niesłuchanie słowa, które mówi Bóg.

Piękną ilustracją prawdy o tym, że człowiek jest powołany do dialogu ze Stwórcą i z tymi, których On postawił na drodze jego życia, jest historia Heleny Keller, urodzonej w 1880 roku w Alabamie. W drugim roku życia straciła ona wzrok i słuch. Niełatwo było rozświetlić ciemność, która nastała w jej życiu. Po wielu wysiłkach udało się to nauczycielce Annie Sullivan, która uczyła ją słów przy pomocy palcowania – wpisywania słowa do dłoni. Helena i jej nauczycielka na zawsze zapamiętały dzień, w którym dziewczynka po raz pierwszy zrozumiała napisane słowo. Pewnego słonecznego dnia w czasie spaceru podeszły do studni, z której ktoś pompował wodę. Nauczycielka podstawiła jedną dłoń dziewczynki pod chłodny strumień wody, a na drugiej napisała woda. Oto jak Helena sama opisuje to doniosłe wydarzenie: „Stałam bez ruchu, pochłonięta całkowicie grą jej palców. Nagle rozbłysła we mnie mglista świadomość, jak gdyby czegoś zapomnianego – jakby drgania powracającej myśli i w ten sposób objawiła mi się tajemnica języka. Zrozumiałam, że woda to ten cudowny chłód przelewający mi się przez dłoń. To żywe słowo obudziło we mnie duszę, napełniło światłem, nadzieją, radością, wyzwoliło z więzów”.

Kochani! Słuchając dzisiaj słów modlitwy Ojcze nasz, której nauczył nas Jezus, czy odczuliśmy w swoim sercu, że to słowo jest jak woda, która orzeźwia nasze serca i pozwala nam żyć? Czy to żywe słowo obudziło nasze dusze, napełniło światłem, nadzieją, radością i wyzwoliło nas z więzów lęku, ciemności, zwątpienia? Przecież to słowo nazywa Boga naszym Ojcem. Pozwala zwracać się do Niego we wszystkich naszych potrzebach – i tych powszednich, jak chleb codzienny, i tych duchowych. Tej modlitwy nauczył nas sam Jezus, którego św. Ireneusz nazywa „niestrudzonym Słowem Bożym”.

Obecna Msza święta odprawiana jest na rozpoczęcie drugiego dnia spotkania Zespołu Konferencji Episkopatu Polski do spraw Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, spotkania diecezjalnych duszpasterzy i zakonnych referentów trzeźwości, a także licznych świeckich apostołów trzeźwości z całej Polski. Po Eucharystii rozpoczniemy na tutejszej Akademii Sympozjum „Ku trzeźwości z Kościołem”. To ważny temat, który ma nam pomóc właściwie odczytać nasze posłannictwo głoszenia wartości, jaką jest trzeźwość, w życiu członków Kościoła i całego narodu. Zdajemy sobie sprawę, że to posłannictwo obejmuje zarówno zachęcanie bliźnich do praktykowania tej koniecznej cnoty moralnej, jak również dawanie świadectwa trzeźwego życia wszędzie tam, gdzie żyjemy. To także szczególne wypełnianie przykazania miłości Boga i bliźniego, jakim jest świadczenie konkretnej pomocy osobom dotkniętym różnymi nałogami, zwłaszcza pijaństwem, alkoholizmem, narkomanią, uzależnieniem od pornografii, hazardu czy Internetu.

W świetle usłyszanego dzisiaj Słowa Bożego musimy najpierw sami dokonać rewizji swojego życia. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy wartość trzeźwości, o której tak często mówi Pismo święte, jest w nas żywa? I nie chodzi tu tylko o to, czy trwamy zewnętrznie w trzeźwości i podjętym zobowiązaniu zachowania abstynencji. Ważne jest, czy ta cnota nadal nas zachwyca. Czy jej praktykowanie uważamy za wielki dar, za radość i drogę do coraz pełniejszej wolności. Musimy też stale weryfikować nasze podejście do konkretnych ludzi, których Bóg stawia na drodze naszego życia. Czy jesteśmy wrażliwi na ich potrzeby, te materiale i duchowe? Niech przykładem będzie dla nas postawa bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego. Podczas spotkania z zakonnikami działającymi na rzecz trzeźwości, podzielił się z nimi takim doświadczeniem z okresu przedwojennego. Kiedy spowiadał dzieci, jakaś mała dziewczynka  oskarżała się, że nie odmawia porannej modlitwy.  Wtedy bł. Prymas dał jej radę, żeby zawsze przed śniadaniem przypomniała sobie, czy zmówiła pacierz, czy też nie. Dziewczynka odpowiedziała: „Proszę księdza, u nas się śniadania nie jada, bo my jesteśmy za biedne”. Bł. Kard. Wyszyński, tak zakończył to wspomnienie: „Dała mi taką odpowiedź i wyjaśnienie, jakby mnie kto w twarz uderzył”. Zrozumiał wtedy, że samemu będąc sytym, nie zawsze potrafimy właściwie odczytać potrzeby innych. Wezwał też słuchaczy, aby stale pogłębiali wrażliwość na niedolę bliźnich. Jego rada, aby w tym świetle „poddać rewizji cały styl życia domowego”, niech będzie i dla nas wskazówką, jak coraz lepiej służyć innym ofiarując im swój czas, swoje dobra materialne, swoje zdolności i doświadczenie.

Niech modlitwa „Ojcze nasz” będzie dla nas szkołą dialogu z Bogiem i uczy nas kroczenia drogą miłości i miłosierdzia. Idźmy nią razem z Kościołem zmierzając ku trzeźwości naszego narodu. Amen.

Zobacz także: